Szukaj na tym blogu

wtorek, 27 sierpnia 2013

Chrzest dorosłych praktyką biblijną?

Niedawno otrzymałem pytanie od protestanta wracającego do Kościoła katolickiego, który prosił mnie o wyjaśnienie jego wątpliwości związanych z praktyką chrztu: „Czyż Biblia nie zawiera przykłady chrztów wyłącznie osób dorosłych?” Oto odpowiedź na jego pytanie:
*****
Nie jestem tego tak bardzo pewien, czy chrzczenie dorosłych odpowiadałoby bardziej praktyce chrztu, o której czytamy w Nowym Testamencie. Pamiętajmy, że chrześcijaństwo czasów powstawania Nowego Testamentu przeżywa swoje początki. Większość pierwszych uczniów to żydzi przyjmujący wiarę w Jezusa, ale wkrótce coraz więcej nawróconych pogan przyjmujących wiarę w Chrystusa. I jedni i drudzy przyjmowali chrzest jako znak potwierdzający ich nawrócenie. Byłoby czymś nieuzasadnionym w takiej sytuacji oczekiwać, że większość przyjmujących chrzest to niemowlęta.

Zresztą podobnie było z obrzezaniem. Kiedy obrzezanie stało się dla Abrahama znakiem przymierza (Rdz 17), został on obrzezany i wszyscy mężczyźni w jego domu. Abraham miał wtedy 99, a Ismael, jego starszy syn, 13 lat. Jednak ani przyjmowanie obrzezania w wieku dorosłym (na podobieństwo Abrahama), ani w wieku wchodzenia w dorosłość (na podobieństwo Ismaela) nie stało się normą, ale w ósmym dniu, jak miało to miejsce w przypadku Izaaka, który dopiero miał przyjść na świat. Zatem pierwsze przykłady obrzezania były dokładnie odwrotne od tych, które później stały się normą dla udzielania obrzezania w Izraelu. Gdyby pierwszą praktykę obrzezania potraktować jako normę, to trzeba by powiedzieć, że obrzezanie niemowlaków było "niebiblijne". A jednak biblijną normą stało się udzielanie obrzezania w dniu ósmym po urodzeniu. A pierwszym obrzezanym w ósmym dniu po urodzeniu był wspomniany Izaak, którego w czasie obrzezania Abrahama, Ismaela i całego domu Abrahama, jeszcze nie było na świecie.

Podobnie jak Abraham i wszyscy mężczyźni w jego domu zostali obrzezani w jednym dniu, tak też czytamy, że ci, którzy uwierzyli w Jezusa przyjmowali chrzest wraz „z całym domem”. Możemy się domyślać, że nie tylko dorośli, ale dorośli i dzieci. Skoro chrzest jest duchowym obrzezaniem (por. Kol 2, 11-12), a co jeszcze ważniejsze: nowym narodzeniem, obdarzeniem łaską (= życiem Bożym), włączeniem w Chrystusa i do Kościoła, dlaczego zwlekać z tym do osiągnięcia wieku dojrzałego?

1 komentarz: